Dlaczego Firefox będzie nadal tracił udział w rynku
- Kategoria: Firefox
Mozilla Firefox to świetna przeglądarka. Nie wszyscy mogą się ze mną zgodzić, ale to jest w porządku i oczekiwane. Firefox to przeglądarka, która zapewnia użytkownikom największą kontrolę nad sposobem przeglądania. Ma najsilniejszy ekosystem dodatków z trzech i jest wspierany przez organizację, która w większości wydaje się być po stronie użytkownika, jeśli chodzi o prawa i tym podobne.
Ale faktem jest również, że ta przeglądarka straciła udział w rynku w ostatnich latach. Można to głównie przypisać pojawieniu się przeglądarki Google Chrome dzięki temu, że Google wypycha ją za pomocą swoich właściwości internetowych, ale także przeglądanie mobilne i klimat, w którym opcje dostosowywania spadły na kulturę upraszczania rzeczy.
Nikt nie może powiedzieć, co by się stało, gdyby Chrome nie został wydany przez Google, ale wydaje się prawdopodobne, że Firefox w końcu osiągnąłby swój szczyt.
Z dominacją Chrome i przeglądarką Internet Explorer / Edge wspieraną przez system operacyjny Windows i Enterprise, to Firefox pozostaje w tyle i traci udział w rynku.
Netmarketshare zanotował najniższy w historii udział przeglądarki Firefox na poziomie poniżej 9% w maju 2016 r., w porównaniu z ponad 12% w czerwcu 2015 r. Te raporty nie są w 100% dokładne, ale przynajmniej pokazują trend, a sygnały trendu że sytuacja prawdopodobnie się pogorszy, zanim znowu się poprawią.
Dlaczego Firefox będzie nadal tracił udział w rynku
Istnieją dwa główne powody, dla których Firefox będzie nadal tracił udział w rynku komputerów stacjonarnych. Pierwszy i prawdopodobnie największy to plik liczba zmian które pojawią się w ciągu najbliższego roku.
To zawiera wieloprocesowy Firefox , wymuszanie podpisywania dodatków, skup się na WebExtensions , a później wycofanie części starego systemu dodatków przeglądarki.
Wszystkie te funkcje lub zmiany wpłyną na część bazy użytkowników przeglądarki. Niektórzy mogą zauważyć, że ulubiony dodatek nie będzie już działać lub że nie mogą już zainstalować motywu, którego używali od lat.
Dodatki są jednym z głównych powodów, dla których użytkownicy używają Firefoksa, mimo że Mozilla stwierdziła ostatnio, że ponad 40% użytkowników nie używa ani jednego dodatku.
Ponieważ tak wiele zmian wpływa na dodatki, jest prawdopodobne, że niektórzy użytkownicy odejdą od Firefoksa. Wielu prawdopodobnie przełączy się na przeglądarkę, taką jak Pale Moon, która dzieli kod z Firefoksem, ale nie wprowadzi tych zmian w najbliższym czasie lub w ogóle, podczas gdy inni mogą zamiast tego przejść bezpośrednio do Google Chrome.
Niektórzy mogą również dodać złe decyzje zarządcze do upadku Firefoksa, takie jak dodawanie różnych typów ofert reklamowych do przeglądarki (co spowodowało, że ich relacje w prasie były dość kiepskie, co czasami nie było przesadnie uczciwe, ale nadal oczekiwane).
Ciągłość Google Chrome

Przez chwilę uważałem za tytuł artykułu „Dlaczego Google Chrome nie straci udziału w rynku w najbliższym czasie”.
Drugim powodem, dla którego Mozilla Firefox nie robi skoków pod względem udziału w rynku, jest ciągłość Chrome.
Google bardzo ostrożnie podchodzi do zmian, które wprowadza w Chrome. Chociaż wprowadził pewne zmiany w interfejsie przez cały okres istnienia przeglądarki internetowej, żadna nie była tak drastyczna jak Przejście Mozilli na interfejs Australis (zwłaszcza, że oznaczało to mniej opcji dostosowywania).
Interfejs przeglądarki, system rozszerzeń i zachowanie pozostały mniej więcej takie same przez lata. Powyższy zrzut ekranu przedstawia Chrome 3 wydany prawie siedem lat temu.
Po prostu nie ma powodu, aby użytkownicy przełączali się na inną przeglądarkę, ponieważ Chrome działa tak samo dobrze, zachowuje się i wygląda prawie tak samo jak lata temu
To się nie zmieni, chyba że Google zacznie wprowadzać drastyczne zmiany w interfejsie lub zachowaniu przeglądarki, ale wydaje się to bardzo mało prawdopodobne.
Wyjście Mozilli
Czekanie, aż Google zrobi błąd, nie jest drogą do przodu, ponieważ może się to nigdy nie zdarzyć. Mozilla musi zaimplementować funkcje i wprowadzić zmiany w Firefoksie, które wyróżnią przeglądarkę na tle Chrome.
Chociaż Mozilla może nadal dorównać lub pokonać Chrome pod względem wydajności, obsługi technologii internetowych lub innych funkcji pod maską, większość użytkowników nie będzie się tym przejmować, chyba że ma to na nich bezpośredni wpływ.
Pozostawia to funkcje, których Google nie może lub nie może wdrożyć. Jeśli spojrzysz na najnowsze wersje Opery, zauważysz, że firma właśnie to robi. Opera zaimplementowana natywny adblocker w przeglądarce, serwer proxy przeglądarki i a funkcja oszczędzania energii .
Wszystkie funkcje, które przynoszą korzyści użytkownikom i odróżniają przeglądarkę od innych.
Mozilla musi skupić się na funkcjach, które odróżniają ją od Google Chrome i są bardzo poszukiwane przez użytkowników. Może to zmusić ich do podjęcia trudnych decyzji, takich jak integracja programu blokującego reklamy z przeglądarką, mimo że nie leży to w najlepszym interesie partnerów Mozilli.
Teraz ty : Jak myślisz, co musi zrobić Mozilla, aby zmienić trend spadkowy?