Benchmark odrzuca twierdzenie Google, że blokery treści spowalniają Chrome
- Kategoria: Google Chrome
Firma Google wydała pierwszą wersję roboczą nowej wersji Manifest rozszerzeń przeglądarki Google Chrome w styczniu 2019 r.
Firma plany aby ograniczyć interfejs API webRequest, którego rozszerzenia, blokery treści, takie jak uBlock Origin lub Adblock Plus, używają obecnie do blokowania określonych elementów na stronach internetowych. Zamiast tego wprowadziłoby interfejs API declarativeNetRequest przeznaczony do przejęcia.
Zmiana, jeśli zostanie wdrożona zgodnie z sugestią, znacznie ograniczy blokady treści i inne typy rozszerzeń w Google Chrome.
Google wyjaśnił decyzję w następujący sposób:
Rozpoczyna się to w procesie przeglądarki, obejmuje przeskok procesu do procesu renderowania rozszerzenia, gdzie rozszerzenie następnie wykonuje dowolny (i potencjalnie bardzo wolny) JavaScript i zwraca wynik z powrotem do procesu przeglądarki. Może to mieć znaczący wpływ na każde żądanie sieciowe, nawet te, które nie są modyfikowane, przekierowywane ani blokowane przez rozszerzenie (ponieważ Chrome musi wysłać zdarzenie do rozszerzenia, aby określić wynik).
Zasadniczo Google twierdzi, że rozszerzenia korzystające z webRequest mogą mieć znaczący wpływ na wydajność. Innymi słowy, używanie rozszerzeń korzystających z interfejsu API może wymiernie spowolnić przeglądanie sieci.
Cliqz, niemiecki start-up, który obsługuje przeglądarkę Cliqz i jest właścicielem rozszerzenia do ochrony przed śledzeniem Ghostery, przeprowadził ostatnio testy porównawcze, aby dowiedzieć się, czy dane potwierdzą twierdzenie Google.
Firma wykorzystała duży zbiór danych popularnych witryn i zmierzyła wydajność blokerów treści uBlock Origin, Adblock Plus, Ghostery, adblockera przeglądarki Brave i DuckDuckGo.
Jednym z głównych ustaleń testu porównawczego było to, że wszystkie programy blokujące treści, z wyjątkiem Adblockera DuckDuckGo, dodawały do każdego żądania „średni czas decyzji poniżej milisekundy”. Innymi słowy, wpływ blokerów treści na wydajność jest pomijalny.
Test i zbiór danych są dostępne publicznie. Dobór blokerów treści z pewnością może być krytykowany, zwłaszcza że Ghostery nie jest pełnoprawnym blokerem treści, takim jak uBlock Origin czy Adblock Plus. Gorhill, twórca uBlock Origin uruchomiony ponownie test i odkrył, że Adblock Plus nie działał tak dobrze, jak wskazywały na to oryginalne wyniki testu.
Google wyraźnie wspomniał o blokadach treści, ale inne rozszerzenia również używają interfejsu API webRequest. Możliwe, że niektórzy wprowadzają wysokie koszty podczas korzystania z niego.
Chociaż jest dość zrozumiałe, że Google chce rozwiązać problemy z wydajnością spowodowane przez rozszerzenia, ukaranie wszystkich za wykroczenia niektórych może nie być najlepszym rozwiązaniem.
Aby być uczciwym, Google wciąż dyskutuje o zmianach i odnotowany w komentarzu, że firma nie chce zepsuć rozszerzeń z powodu zmian wprowadzonych w nowej wersji manifestu.
Teraz ty : Co o tym wszystkim sądzisz?